Do Łowicza wiślacy jechali kolejny raz bardzo osłabieni. W autobusie nie znaleźli się bowiem kontuzjowani już wcześniej Łukasz Misztal, Tomasz Bednaruk, Maciej Wójtowicz i Mateusz Olszak a także Mikołaj Skórnicki i Michał Budzyński, który pauzował za kartki.
Z tego powodu kolejny raz trener Mariusz Sawa miał trudny orzech do zgryzienia jak zestawić formację obrony. Wystąpili w niej odpoczywający ostatnio Adam Mróz i Rafał Kursa. Podobnie jak w poprzednich spotkaniach na lewej obronie miejsce zajął Sebastian Orzędowski.
Pierwsze minuty spotkania to wyrównana walka z obu stron. Mimo wszystko jednym i drugim brakowało dokładności w grze. W 20 minucie kilka osób z Puław, które udało się do Łowicza miało okazję do radości, bowiem Łukasz Giza wykorzystał dobre podanie od Konrada Nowaka i strzałem do pustej bramki pokonał bramkarza gospodarzy.
Prowadzeniem wiślacy cieszyli się do 38 minuty, kiedy to po złym wybiciu piłki pod rzucie rożnym uderzeniem z 10 metra piłkę w siatce Kamila Beszczyńskiego umieścił Robert Łakomy.
Po zmianie stron tempo gry nieco siadło. Wiele było walki w środku pola, brakowało klarownych sytuacji. Najlepszą dla Wisły zmarnował w 86 minucie Giza, który z ostrego kąta nie potrafił strzelić do pustej bramki łowiczan.
Po końcowym gwizdku sędziego obie ekipy nie ukrywały, że nie do końca są zadowolone z remisu. Więcej jednak zadowolenia wykazywali wiślacy, którzy co prawda nie wygrali 8 meczu z rzędu, to jednak pomimo kadrowych osłabień zdołali wywieść z trudnego terenu w Łowiczu jeden punkt.
Remis przy tylu strzałach na bramkę Wisły to bardzo dobry wynik. Jak dla mnie było za mało celnych podań i mocne braki w obronie. Brakuje szybkości Łukasza Gizy. Kilku kibiców z Puław było ale na trybunie gospodarzy. Policja od razu kopie i mnie spisała więc w statystykach będą mieli najazd kibiców na Łowicz ;-) Stadion bardzo podobny do stadionu przy KEN. Na płotach też czarna folia, trybuny bardzo podobne. Obok bramy stadionu bar z piwkiem gdzie większość kibiców w przerwie się udała na zimny napój ;-) Jedziemy dalej Panowie.
wydaje się ze wyszarpali tyle ile się akurat w Łowiczu dało wyrwać.
do końca rundy każdy punkt będzie cenny.
niestety zimowe zawirowania i krótka letnia przerwa niesie nam teraz efekty.
Zapomniałeś jeszcze o zawirowaniach w sprawie stadionu i ciągłych wyjazdach na mecze. Do końca rundy 4 spotkania w tym dwa z ekipami broniącymi się przed spadkiem Wigry, KSZO i dwiema walczącymi o awans Okocimski i Stomil Trudno o punkty, ale miejmy nadzieję, że powalczymy.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.