Jeden punkt na swoim koncie zapisali dziś piłkarze puławskiej Wisły po meczu z Radunią Stężyca. Po bardzo dobrym ciekawym i emocjonującym spotkaniu na świetlnej tablicy zanotowaliśmy remis 2:2, jednak w końcówce wynik był sprawą otwartą i obie ekipy mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Wiślacy na Kaszuby udali się z zamiarem zgarnięcia kolejnego kompletu punktów i zdobycia twierdzy Stężyca. Tym razem opiekun Dumy Powiśla Mariusz Pawlak dokonał jednej zmiany w wyjściowej jedenastce Kacpra Kondrackiego zastąpił bohater spotkania ze Stalą Dominik Banach.
Puławianie od pierwszego gwizdka sędziego Szymona Lizaka z Poznania czuli się nieswojo na kameralnym obiekcie przy ulicy Abrahama 11. Mimo tego, już w 11 minucie to wiślacy mogli i powinni prowadzić. Kapitalną wrzutką popisał się Lukas Kuban a piłka trafiła na głowę Carlosa Daniela jednak futbolówkę po strzale Portugalczyka na rzut rożny sparował Kacper Tułowiecki.
Sześć minut później pierwszy sygnał ostrzegawczy otrzymali wiślacy. W ich pole karne wpadł Wojciech Łuczak z którego uderzeniem poradził sobie jednak Paweł Socha. Kapitan Dumy Powiśla był jednak bezradny dwie minuty później, kiedy to futbolówkę do siatki wpakował młodzieżowiec Bartosz Kuźniarski dla którego dzisiejszy mecz był debiutem w eWinner 2 lidze. Warto dodać, że idealną asystą popisał się drugi 20-latek Kuba Lizakowski.
Dwie minuty później powinno być 1:1. Po dobrym podaniu od Carlosa Daniela sam na sam z Tułowieckim wyszedł Adrian Paluchowski, jednak najskuteczniejszy strzelec Dumy Powiśla przegrał rywalizację z bramkarzem Raduni i skończyło się jedynie na strachu dla gospodarzy.W 29 minucie kolejny raz Tułowiecki kapitalnie obronił strzał głową Carlosa Daniela i w odpowiedzi podopieczni trenera Sebastiana Letniowskiego stanęli przed szansą podwyższenia prowadzenia z której strzałem w krótki róg Łuczak.
W końcówce szansę na bramkę kontaktową zmarnowali dwaj Portugalczycy w barwach Wisły. Najpierw niecelnie uderzał Ednilson Furtado a kilka chwil później piłka otarła się jedynie o górną siatkę bramki gospodarzy.
W przerwie trener Mariusz Pawlak dokonał dwóch zmian w składzie Wisły. Na placu gry pojawili się Kacper Kondracki oraz Łukasz Kacprzycki, który jeszcze bardziej przyśpieszyli grę Dumy Powiśla. Mimo tego aż do 59 minuty to gospodarze mogli cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia i powoli świętować udaną obronę twierdzy Stężyca. Wtedy jednak okazało się, że jak mawia trener Michał Probierz prowadzenie 2:0 to niebezpieczny wynik bowiem w polu karnym gospodarzy faulowany był Adrian Paluchowski. Sędzia Szymon Lizak po chwili wahania wskazał na rzut karny a do ustawionej na jedenastym metrze piłki podszedł Carlos Daniel. Portugalczyk pewnym strzałem pokonał Tułowieckiego i dał wiślakom nadzieję na korzystny wynik.
W 78 minucie bohaterem miejscowych mógł zostać Jakub Letniowski jednak jego uderzenie w ostatniej chwili zablokował Lukas Kuban. Trzy minuty obiekt przy Abrahama 11 ucichł bowiem wiślacy wyrównali stan meczu. Z rzutu wolnego grę szybko wznowił Kondracki podał futbolówkę do Dylana Ruiza-Diaza a Australijczyk kapitalnie uderzył po długim roku i pokonał Kacpra Tułowieckiego. Końcowe minuty to prawdziwy rollercoaster. W 88 precyzji przy strzale zabrakło Łukaszowi Kacprzyckiemu a trzeciej minucie doliczonego czasu gry gospodarzy uratował Tułowiecki broniąc uderzenie Kondrackiego. To co wydarzyło się kilka sekund później ciężko nawet opisać, bowiem Dawid Retlewski wyszedł sam na sam z Pawłem Sochą i mimo, że praktycznie wszyscy na trybunach rozpocząć fetowanie bramki uderzenie napastnika Raduni w ostatniej chwili odbił jeden z obrońców Dumy Powiśla i skończyło się jedynie rzutem rożnym dla miejscowych.
Chwilę później sędzia Szymon Lizak zakończył to emocjonujące spotkanie po którym trzeba obiektywnie przyznać, ze remis jest wynikiem sprawiedliwym. Już w sobotę ekipa Wisły zmierzy się w Puławach z Olimpią Elbląg.
Radunia Stężyca : Wisła Puławy 2:2 2:0
Kuźniarski 19, Łuczak 30 - Carlos Daniel 61 (k), Ruiz-Diaz 81
Brawo Wisła!!! Z relacji Piotrka wynikało, że mecz był ciekawy i wyrównany. Przy 0:2 wątpiłem, że damy radę wyrównać, ale jednak się udało. Pierwsze stracone przez Radunię punkty u siebie.
Szydełko pożegnał się z Hutnikiem. Trzeba powiedzieć że ostatnie dwa mecze Wisły super. W Stężycy naprawdę chłopaki bardzo dobrze grali dużo atakowali i mieliśmy więcej Sytuacji od nich tak czy tak mecz super. Teraz Elbląg i Znicz u siebie trzeba to wygrać i będzie naprawdę bardzo dobrze . Szkoda punktów z Garbarnią, Wigrami i Chojniczanką. Narazie trzeba powiedzieć że bardzo pozytywnie. Dawać Wisła !
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.