#1 |
dnia 24/09/2025 20:40 napisał:
„Sztab szkoleniowy"? To oni ich czegoś uczą? A może trzeba rozważyć weryfikację kontraktów, jakieś podwyżki (jeśli w ogóle zarabiają?). 26 goli w sześciu meczach! Wkrótce porażka jedną bramką da tyle radości co wygrana za 3 punkty.
#2 |
dnia 25/09/2025 11:59 napisał:
Końskowola (2020 mieszkańców) 2-6
Gołąb (2227 mieszkańców) 2-8
Kurów (2617 mieszkańców) 1-6
Trawniki (2864 mieszkańców) ?
Drzewce (753 mieszkańców) ? to będzie nowy lider wśród lejących nas wiosek
Piotrowice (1179 mieszkańców) ?, w PP 0-3 zaliczone
Kamionka (1935 mieszkańców) ?
#3 |
dnia 25/09/2025 15:17 napisał:
Ostatnia ósemka w plecy to 2-8 z Górnikiem II Łęczna, 11 listopada 2004 r. w mecz Okręgowego PP. Prawie 21 lat temu, kosmos. Dla wielu z naszych obecnych grajków na pewno, bo nie było ich jeszcze wtedy na świecie. Ale dla panów Abramczyka i Komorka to niewątpliwie była sentymentalna wycieczka do przeszłości, bo znów mieli możliwość osobiście wziąć udział w konkretnym bęckowaniu. To 7. najwyższa plajta w historii Wisły i coś mi mówi, że to jeszcze nie koniec bicia rekordów.
#4 |
dnia 25/09/2025 15:36 napisał:
Coś wam opowiem o obecnej drużynie, sztabie szkoleniowym i zarządzie.
Drużyna: 1/3 chłopaków to są goście ściągnięci spoza Puław. Nie grali w klubie nawet na wiosnę. Przyszli bo w swoich klubach nie łapali się do składu np. Lublinianki, Sygnału czy Opola. Więc wiele jakości nie wnieśli jak widać. 1/3 to juniorzy po 17-16 lat. Ten sezon to ich pierwsze zderzenie z seniorską piłką. Jak widać brutalne, także z punktu widzenia fizyczności ligi. Ostatnia 1/3 to wychowankowie, którzy grali w ubiegłym sezonie w tzw. drugiej drużynie. Ci mają trochę pojęcia o graniu lub przynajmniej się angażują/walczą ale też nie wszyscy. Niema nikogo kto w ubiegłym sezonie był chociaż na treningach pierwszej drużyny nie mówiąc o graniu, więc skąd mieli się uczyć gry seniorskiej na wyższym poziomie i podpatrywać jak grają starzy ligowcy. Sztab szkoleniowy. Z całym szacunkiem ale trening w większości to stojanow i schematy. Zero nauki dryblingu (nie ma kto nauczyć), prawidłowego przyjęcia (powiniście już to umieć). Nawet niema selekcji kto wykonuje najlepiej wolne i karne. Kto widział wolne z Górnikiem ten wie. Piłka nie doleciała do muru. Poza tym za darmo (klub oczywiście nie płaci) to nikt przyzwoity nie przyjcie chyba że ostatnia oferma: Adamczyk i pasjonat klubu Abramczyk ale jemu też pewnie cierpliwość się kończy. Zarząd rozwalił wszystko co się dało. Zadłużył klub utrzymując drużynę obcego prawie całkowicie zaciągu bez pieniędzy i sponsora przez dwa lata w drugiej lidze. Skłócił klub z miastem. Rozwalił całkowicie szkolenie nie inwestując w młodzież i rozwój swoich zawodników. Czy ktoś wie ile razy sekcje młodzieżowe były na jakimś obozie letnim. Chyba zero. Skłócił się ze wszystkim szkółkami w mieście i okolicy. Nie znalazł sponsora nawet na 1000 zł na rok. Bez Azotów poprostu sie poddał.Oddał wszystkich wychowanków (rocznik 2005) obcym klubom ponieważ nie dawał im szansy nawet na trening z pierwszą jedynie ważną drużyną. W mojej ocenie rozwalił ten klub. Czy ktoś widział Pana Prezesa ostatnio na jakimś meczu? że nie wspomne o klubie. Zapadł się pod ziemie. I oczywiście dziś nie płąci nikomu: zawodnikom i trenerom, gdzie nawet Gołąb, że o Końskowoli nie wspomne płacą pieniądze zawodnikom, dlatego tam grają a nie w Puławach.
#5 |
dnia 26/09/2025 13:08 napisał:
Ja też wam opowiem historię, o tym, jak jakiś pajac żydowski stworzył facezbuka, właśnie po to, żeby bezmózgi siały popelinę wg ruskich metod, tj. łatwiej zarządzać skłóconym społeczeństwem.
Niestety dożyliśmy czasów (fejszbukowych), kiedy wiele osób rwie się żeby oceniać innych nie znając często meritum sprawy. To „facezbukowi eksperci” albo „eksperci mądrzy po fakcie”. Pominę całkiem empatię, tj. próbę wczucia się w położenie krytykowanych, bo to od 20 lat (dzięki idolom od siedmiu boleści, tj. politykom) stało się niemodne. Generalnie każdy myśli tylko o swojej ****. A przecież życie to niejebajka i nie zerojedynkowe rozwiązania. Czasami z jednego problemu rodzi się trzy i więcej. Bardzo często trzeba podejmować decyzje ryzykowne pod wpływem chwili, emocji, sytuacji. Bywa, że sytuacja jest bez wyjścia i trzeba wybierać mniejsze zło. Każdy zdrowo myślący człowiek to wie (bez facezbuka), bo sam przez to w życiu często przechodzi. Nie dotyczy to niemot życiowych, które nagle (tylko na facezbuku) stają się ekspertami w każdej dziedzinie (pominę bez komentarza pelikanów, łykających każdy farmazon). Co takiego dzieje się w mózgach ludzi, że jak dorwą facezbuka to im odpierdala. Chyba tylko doktor Prozac zna odpowiedź. Ludzie, przecież wy bezmyślnie linczujecie psychicznie wielu, często dobrych, niewinnych ludzi. Opowiadacie bzdury o kokosach Zarządu, który pracuje za darmo, dokłada własne pieniądze i poświęca swój wolny czas. Przecież Ci ludzie skrócili sobie życie o 10 lat. Pewnie sami Xuja byście zrobili, no ale jest facezbuk.
Co do historii powyżej. Od zawsze tu pisałem, że bez Azotów nie istniejemy. Więc to, co jest obecnie nie jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Ale ludzie, litości, nikt tu lokalnie nie zawinił, że świat stanął na głowie. Na sytuację Wisły złożyło się wiele rzeczy, których nikt nie mógł przewidzieć. Pieprzenie, że w mieście ok. 50 tysi nie ma kasy czy sponsora jest chore w dzisiejszych czasach. A w Lublinie jest? Gdyby nie miliarder to Motor pewnie pałętałby się nadal w 3 lidze gr. 4, bo w mieście ponad 300 tysi nie ma jednej firmy, która by to pociągnęła. Nawet Motor żużlowy zdobywał mistrzostwo Polski z Azotami Puławy na sztandarach. Więc o czym my mówimy. Co do obecnej drużyny to na tyle nas stać obecnie i tyle. Co do tradycyjnych opowiastek o szkoleniu, młodzieży, pozyskiwaniu pieniędzy od chyba baby z Manhatanu to takie ble ble ble ble, że już zęby bolą. Bo gdyby było to takie proste to kluby z ESy nie żebrałoby w Urzędach swoich miast o 10 czy 20 baniek na rok (wg mnie chore). Myślę, że gdyby nie stulecie klubu to od dwóch lat gralibyśmy w okręgówce, ale sorry ja też bym nie wycofał klubu z rozgrywek 2 ligi w taką rocznicę. Klub z nikim nikogo nie skłócił. To właściciele i pracownicy tych szkółek latają do Prezydenta i go nakręcają, tylko po to, żeby kasa była dla nich, a nie dla Wisły. Dużo obraźliwych i prześmiewczych komentarzy na facezbuku to z ich fejkowych kont. Co do rocznika 2005 pomijając jakość (prawie 100 goli w plecy w minionym sezonie) to za trenowanie z pierwszą drużyną chleba nie kupisz. Co do szkolenia to np. z 25 chłopaków, jak będzie 1 nadający się do gry to max. Chcesz inwestować setki tysięcy w szkolenie może jednego grajka na poziomie końcówki 3 ligi (Łuczuk). Wozić ich po obozach. Takie numery może robić Legia, która ściąga gotowe talenty z całej Polski.
Dlatego, Panowie, ciszej nad tą trumną.
|