Tytuł: Portal Kibiców Dumy Powiśla :: Dzisiaj pijemy za......

Dodane przez AniaE dnia 14/11/2006 15:34
#8

oj dzisiaj coś cienko z jubilatamiSmile ale cóż browarek za 4 lecie Wrocławskiego Klubu Sportowego Muchobór Mały WrocławSmile

dwie bajki zen i jeden głupi dowcipSmile

W pobliskim mieście żył sobie kotek bez jednej nogi. Pewnego cudownego dnia okazało się, że noga kotka odrasta... Szok! Zainteresowanie mediów było tak duże, że ze stolicy przyjechała kobieta i kotka zaszczepiła.

W kopalni węgla kamiennego raczej trudno znaleźć coś do zjedzenia. Otóż to. Jakaś zdesperowana mysz ugryzła górnika w mieszek. Krzyku było co nie miara, a nieszczęśnik został zaszczepiony na dur.



Idzie przez las wycieczka z przewodnikiem. Przewodnik zabawia grupę jak
potrafi i opowiada różne banały: na lewo mijamy wspaniały zagajnik
sosnowy, na prawo szpaler dębów z XVIII wieku itp. W pewnym momencie
wycieczka weszła na polanę całą zasłaną gównem. Ludzie zaczęli się
dopytywać, skąd tyle tu tego. Przewodnik na to:
- Bo, proszę państwa, to jest taka legenda. Dawno, dawno temu było
sobie w tym miejscu wielkie zamczysko, w którym mieszkał król z
królową. Pewnego razu urodziła im się córka, która wyrosła na piękną
kobietę. Tak więc jak to w zwyczaju bywało, król ogłosił turniej o rękę
córki, na który zjechali się rycerze z całego świata. I wtedy stało się
coś strasznego, turniej został wygrany przez paskudnego gnoma, który
pokonał wszystkich przybyłych rycerzy. Był on taki paskudny, że
królewna za żadne skarby nie chciała go poślubić. Za karę zamknięto ją
w najwyższej zamkowej wieży, gdzie królewna płakała, płakała i umarła.
I to koniec legendy.
Ludzie patrzą ogłupiali na przewodnika i w końcu jeden zdziwiony pyta:
- No dobrze, ale skąd wzięły się te gówna na polanie?
- A nie wiem, pewnie ktoś nasrał!


OJ MARTWY OKRES PRZED NAMISmile