Nie udało się podtrzymać pięknej pucharowej przygody piłkarzom puławskiej Wisły. Po niezłym spotkaniu ekipa Dumy Powiśla uległa dziś II-ligowemu Rozwojowi Katowice 1:0 i nie zanotowała historycznego awansu do 1/8 finału.
Trener Jacek Magnuszewski przed dzisiejszym spotkaniem zapowiadał, że wystawi możliwe najmocniejszy skład. Do wyjściowej 11 wrócili Jakub Poznański, który w ligowym meczu nie mógł wystąpić z powodu żółtych kartek, Michał Król, Michał Kobiałka i Jakub Mażysz. Na ławce usiedli Szymon Stanisławski i młodzieżowiec Mateusz Supryn.
Pierwsze minuty rozgrywanego pierwszy raz w tym sezonie w blasku jupiterów spotkaniu to lekka przewaga przyjezdnych. Już w 2 minucie po solowej akcji na bramkę Pawła Sochy uderzał Daniel Paszek, ale piłka po jego uderzeniu poszybowała obok bramki gospodarzy. Kolejne minuty to jednak lepsza gra wiślaków. W 14 minucie gry na bramkę Bartosza Solińskiego uderzał Ivan Litwniuk a kilka minut później Bartosz Sulkowski, ale niestety w obu przypadkach piłka mijała bramkę ekipy z Katowic. Podopieczni trenera Marka Koniarka prowadzenie objęli w 34 minucie gry, kiedy po szybkiej kontrze i błędzie wiślaków w sytuacji sam na sam z Pawłem Sochą znalazł się Mateusz Wrzesień i lekkim strzałem obok bramkarza Dumy Powiśla skierował piłkę do siatki.
W odpowiedzi przed szansą stanęli wiślacy, ale uderzenie Michała Króla zza pola karnego w kapitalnym stylu obronił Soliński.
Druga połowa rozpoczęła się od niecelnego uderzenia Ivana Litwniuka a także uderzenia głową Mateusza Pielacha w 51 minucie gry. Niestety ku rozpaczy fanów za każdym razem piłka mijała bramkę Rozwoju. W 66 minucie gry centrostrzał Bartosza Sulkowskiego wylądował na górnej siatce bramki przyjezdnych. W 74 minucie w polu karnym gości upadł Dawid Brzeski, jednak Sebastian Tarnowski z Wrocławia nakazał grać dalej. Trzy minuty później wiślacy mogą mówić kolejny raz o ogromnym pechu, Szymon Stanisławski dwukrotnie uderzał na bramkę rywali i dwukrotnie piłka nie chciała wpaść do siatki najpierw odbijając się od jednego z obrońców gości a chwilę później od bramkarza Solińskiego. W 82 minucie w dobrej sytuacji przestrzelił jeszcze Arkadiusz Maksymiuk. Goście odpowiedzieli uderzeniem Rafała Kulińskiego z rzutu wolnego, które minęło bramkę Wisły.
Mimo, że puławianie walczyli do końcowego gwizdka arbitra nie potrafili odwrócić losów spotkania i doprowadzić do dogrywki na co na pewno zasłużyli. Teraz przed wiślakami powrót do szarej rzeczywistości III-ligi i ważny wyjazd do Oświęcimia na mecz z Sołą. Początek spotkania w sobotę o 14:00.
Wisła Puławy : Rozwój Katowice 0:1 ( 0:1)
Wrzesień 34
Po raz kolejny bylismy lepsi ale niestety po raz kolejny zabraklo szczescia. Nalezal sie nam co najmniej jeden rzut karny i trzy rzuty różne. Staraliśmy sie ale nic nie chcialo wpasc. Musimy sie nauczyc ze w Pulawach zawsze gramy atakiem pozycyjnym, nawet jak przyjezdza Legia. W Oświęcimiu mysle ze jest szansa na korzystny wynik czyli 0:0.
Trzeba zaakceptować to, co jest, bo bez dobrego napastnika i rozgrywającego chyba nie będzie lepiej. Dlatego Zarząd ma to do załatwienia w zimie, jeśli oczywiście mamy jakieś ambicje. Stanisławski to mega nieskuteczny gość. Nie wiem, czy miał jakiś wpływ na te 3 bramki, które zdobył, te 2 farfocle i karny (też fartowny). Panowie powyżej, poza anonimowym hejtem tu na forum, nic w życiu nie wychodzi? Pewnie to poprawia samopoczucie... Mądra krytyka tak, głupkowate podśmic****ki nie. Więcej szacunku. Chłopaki się starają. Na chwilę obecną nie wychodzi, albo to max ich możliwości. I to trzeba uszanować.
No trochę cienizna wyszła trzeba przyznać, przez te 3 rundy żadnego rywala nie było na poziomie, można było spokojnie przejść i może by się w końcu trafił jakiś konkretny rywal nawet z Ex-klasy, w końcu ludzi by może więcej przyszło, a tak odpadnięcie z rywalem z "ogona" 2 ligi - kiepska sprawa...
Szkoda jak cholera, bo to mogła być historyczna edycja PP dla Wisły. Mieliśmy ogromnego farta w losowaniach rywali. Więc kto wie, może Wisła Sandomierz trafiłaby się w następnej rundzie. I byłaby szansa na ćwierćfinał. Byłaby duma, a tak jest wielki zawód.
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.