LOGIN HASŁO zapamiętaj mnie
ODZYSKAJ HASŁO ZASADY SERWISU I COOKIE | REJESTRACJA
Pomagaj w utrzymaniu serwisu !
Reklamuj sie na tym portalu
Portal ma 28,694,740 unikalnych wizyt

Instagram
PORTAL KIBICÓW DUMY POWIŚLA | W SIECI OD 2005 ROKU
SZUKAJ NA STRONIE
WYBIERZ KOLOR STRONY:
PORTAL KIBICÓW DUMY POWIŚLA | W SIECI OD 2005 ROKU
Hosting zapewnia
Hosting
DYSKUSJE NA FORUM:   Plebiscyt 11 15-l...    Gadżety    Wisła Puławy II l...    ROGER POLAKIEM???    Najfajniejsza naz...  
19/05/2010 15:11
Puchar nie dla nas....
Nie obronią zdobytego przed rokiem Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim piłkarze puławskiej Wisły. Na drodze do pucharowego triumfu stanęła tym razem solidna przeszkoda jaką okazała się Stal Poniatowa, z którą to puławianie przegrali 3:1. Na usprawiedliwienie Dumy Powiśla można powiedzieć, że przy 11 Listopada wystąpili oni w nieco rezerwowym składzie. W Poniatowej zabrakło ostoi obrony Damiana Pietronia, Mateusza Gawrysiaka, Mateusza Chmielnickiego czy Konrada Nowaka, a Łukasz Giza, Nazar Litun czy Daniel Krakiewicz na placu gry pojawili się w 64 minucie gry.


ZAPIS RELACJI LIVE ZE SPOTKANIA
Nie obronią zdobytego przed rokiem Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim piłkarze puławskiej Wisły. Na drodze do pucharowego triumfu stanęła tym razem solidna przeszkoda jaką okazała się Stal Poniatowa, z którą to puławianie przegrali 3:1. Na usprawiedliwienie Dumy Powiśla można powiedzieć, że przy 11 Listopada wystąpili oni w nieco rezerwowym składzie. W Poniatowej zabrakło ostoi obrony Damiana Pietronia, Mateusza Gawrysiaka, Mateusza Chmielnickiego czy Konrada Nowaka, a Łukasz Giza, Nazar Litun czy Daniel Krakiewicz na placu gry pojawili się w 64 minucie gry.

ZAPIS RELACJI LIVE ZE SPOTKANIA

Spotkanie na praktycznie pustym stadionie w Poniatowej zdecydowanie lepiej i odważniej zaczęli gospodarze. Już w 4 minucie Stal po kilku błędach naszej obrony objęła prowadzenie 1:0. Szczęśliwym strzelcem okazał się Grzegorz Olchawski, który skierował z najbliżej odległości piłkę obok bezradnego Łukasza Kuśmierza. Nie minęło 120 sekund a puławianie przegrywali już 2:0. Tym razem kapitalnie z 14 metrów po złym wybiciu piłki z 16 uderzył Marcin Nowak. Piłka wpadła idealnie w okienko bramki Wisły i zanosiło się na istny pogrom. Jednak na szczęście prowadzać 2:0 poniatowianie zwolnili. W kolejnych minutach gra głównie toczyła się glównie w środku pola, co odpowiadało gospodarzom. Co gorsza wiślacy nie potrafili wyjść z żadną składną akcją, bowiem co gracze Stali grali bardzo agresywnie w odbiorze piłki. Widząc, że ciężko będzie dojść do pola karnego gospodarzy, wiślacy próbowali strzelać z dystansu. Pierwszy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Piotr Mokiejewski w 21 minucie meczu, ale uderzenie pomocnika Wisły o kilka metrów minęło bramkę Marcina Mańki. Zadowoleni z prowadzenia gospodarze tylko co jakiś czas przeprowadzali groźne akcje. W 28 minucie przed szansą zdobycia trzeciego gola stanął Karol Strug, ale jego uderzenie w ostatniej chwili zabalował wracający Adam Mróz. Chwilę później z dobrej strony popisał się Łukasz Kaczmarek, który zdecydował się na uderzenie zza pola karnego Wisły. Jednak tym razem jego imiennik Kuśmierz popisał się dobrą interwencją w puławskiej bramce. Na kolejną składną akcję wiślaków czekać musieliśmy do 40 minuty, kiedy to po solowej akcji Rafała Raka i wyłożeniu piłki Michałowi Chwiszczukowi ten drugi zdecydował się na strzał. Jednak uderzenie pomocnika z Puław było lekkie i w środek bramki i z jego obroną nie miał żadnych szans Mańka. Chwilę później sędzia Robert Podlecki zakończył pierwsze 45 minut.

W drugiej części pierwsi do ataków ruszyli gracze Dumy Powiśla. W 47 minucie kolejny raz próbował uderzać Mokiejewski, ale jak i poprzednio uderzenie zawodnika z Puław było mało udane i poszybowało obok bramki Stali. W 52 minucie gospodarze powinni podwyższyć prowadzenie. W polu karnym gości piłka odbijała się niczym bila na stole bilardowym w końcu trafiła pod nogi jednego z graczy z Poniatowej. Ten mógł zrobić z futbolówką wszystko, a zrobił coś najgorszego z paru metrów fatalnie przestrzelił. Co nie udało się gospodarzom w 52 minucie udało sześć minut później, kiedy to stalowcy przeprowadzili zabójczą kontrę. Sam na sam z Kuśmierzem znalazł się Strug i po minięciu naszego bramkarza skierował piłkę do pustej bramki. Dla wielu kibiców z Puław stało się wtedy jasne, że tym finał jest nie dla nas. W 61 minucie spotkania stała się rzecz bardzo dziwna, i chyba rzadko spotykana na piłkarskich boiskach. Wtedy to szkoleniowiec Wisły Jacek Fiedeń postanowił przeprowadzić cztery zmiany jednocześnie. Na boisku pojawili się między innymi Łukasz Giza, Daniel Krakiewicz, Adnrij Procyk czy Nazar Litun. Cała czwórka od razu poderwała wiślaków do lepszej gry.

W 68 minucie w odległości 20 metrów od bramki Stali fualowany był Patryk Krupa a do rzutu wolnego podszedł Łukasz Giza, pierwszy strzał kapitana Wisły wylądował na ręce jednego z poniatowskich obrońców a drugi poszybował nad bramką. Jednak 2 minuty później kolejny raz piłkarze Stali zapomnieli, że grają w piłkę nożną a nie ręczna i drugi raz zagrali piłkę dłonią. Tym razem uczynili to w polu karnym i Robert Złotnicki nie miał wyboru jedenastka dla Wisły. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Łukasz Giza i wiślacy przegrywali już tylko 3:1. Chwilę później gospodarze radzić sobie musieli bez Marcina Nowaka, który zupełnie stracił głowę i nie groźnej sytuacji dostał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić plac gry. W 80 minucie gry kontaktową bramkę mógł zdobyć ponownie Giza, jednak piłka po ładnej solowej akcji napastnika Wisły uderzyła w poprzeczkę bramki Stali. Trzy minuty później przed 100% szansą stanął wprowadzony na boisko Tomasz Jasik. Znalazł się on dosłownie sam na sam z puławską bramką i spudłował. Jak okazuje się i takie sytuacje można zmarnować. Ostatnie minuty meczu to dramatyczna walka z czasem piłkarzy Wisły, którzy chcieli za wszelką cenę strzelić kolejne bramki.

Jednak nerwy i brak szczęścia nie pozwoliły im na to i to poniatowianie po końcowym gwizdku sędziego Złotnickiego mogli świętować, bowiem oni za dwa tygodnie zmierzą się w finale okręgu z drużyną świdnickiej Avii.
Tak więc szybko w tym roku zakończyła się przygoda puławskiej ekipy z Pucharem Polski. Na pewno wygrana Stali nie podlegała dyskusji, przez większość czasu to ekipa z Poniatowej prowadziła grę. Smuci jednak fakt, że w pierwszej połowie zmiennicy nie podjęli walki ze starymi wyjadaczami z Poniatowej. Niestety spotkanie ze Stalą pokazało, także, że przed naszymi rezerwowymi wiele pracy nie tylko sportowej ale i mentalnej, aby być gotowym do gry pierwszym zespole. Jedynym plusem dzisiejszego przegranego spotkania, jest koniec maratonu piłkarskiego i w kolejnych tygodniach piłkarzy Wisły czeka już tylko jedno spotkanie w środę w Białej Podlaskiej.

Stal Poniatowa: Wisła Puławy 3:1 ( 2:0)
Olchawski 4, M. Nowak 6, Strug 58- Giza 70 (k)
Stal Mańka, Grajper, Miszczuk Gołębiowski, Strug ( 86 Potapczuk), Prasnal, Kaczmarek ( 72 Jasik) Olchawski( 59 Wyroślak), M.Nowak, Lindner ( 81 Kowalski)
Wisła Kuśmierz, Dryk ( 61 Procyk), Mróz, Kozieł, Leszczyński, Giziński, Mokiejewski ( 61 Krakiewicz), Chwiszczuk ( 61 Litun), Kępka ( 61 Giza), Rak, Krupa
Żółte kartki Dryk, Mróz, Procyk ( Wisła), Nowak, Linder, Miszczuk, Wyroślak, Jasik ( Stal)
Czerwona kartka M. Nowak ( 74 minuta, za dwie żółte)
Sędziował Robert Podlecki( Lublin)
Widzów 100
more komentarze (12)
Komentarze
#1 | grzes dnia 19/05/2010 19:03 napisał:
Może to nie grzech ale wstyd , bo z kim jak z kim ,ale z Poniatową meczu odpuszczać nie można. Od testowania młodych zawodników i nowych ustawień to są sparingi i treninigi a nie bądź co bądź Puchar Polski na tym szczeblu, którego jest się obrońcą. A Poniatowa mimo , że w lidze ma jeszcze mniej punktów i zdawałoby się powinna się oszczędzać pokazała że walczyć należy w każdym meczu. Nie odpuściła wyszła pierwszym skałdem i zasłużenie wygrała. Wiele jestem w stanie wybaczyć ale nie brak ambicji i chęci wygrywania. Myslę , że czas trenera dobiega końca. Może i zapewni on utrzymanie , ale w jakim stylu jeżeli można mówić o stylu. A jaki efekt szkoleniowy po sobie Pan Fiedeń pozostawi ??? Dostał zawodników , o których wiele drużyn mogło tylko pomażyć . I co z tego ?? Do takiej gry jaka jest w tej chwili to ci zawodnicy sami by się na boisku ustawili a może nawt trochę lepiej. ( pewnie by się nie ustawiali wszyscy na piątce nie kryjąc nikogo przy rożnych i wolnych). Przykre jest to , że trener mając dobre warunki i skałdniki do pieczenia zaserwował kibicom taki zakalec. Cały czas twierdzę , że w tej drużynie jest potencjał , ale kto inny już powinien go wykrzesać w przyszłym sezonie.
#2 | szany dnia 20/05/2010 08:54 napisał:
Nic dodać nic ująć. Żegnalski Panie F..
#3 | Piotrek dnia 20/05/2010 12:01 napisał:
No moim zdaniem to bardzo dziwna decyzja pana trenera.....
#4 | Darek dnia 20/05/2010 13:08 napisał:
Piotrek jak się zabierasz za pisanie artykułu to się do niego przygotuj. Sędzią nie był żaden Złotnicki tylko Podlecki, nie wiem jak mogłeś tego nie zauważyć, tą mordę to zawsze się poznaje, widać jaki z Ciebie znawca Lubelskiej piłki, a zresztą co Ci będę poprawiał Ty i tak ,,wiesz wszystko najlepiej''.
#5 | Piotrek dnia 20/05/2010 14:15 napisał:
Jeśli błędy popełnia trener Fiedeń, także i mnie mogą się zdarzać.
#6 | KSW 1980 dnia 20/05/2010 17:04 napisał:
Najważniejsze to utrzymanie w III lidze, zagraliśmy rezerwowym składem - nie wyszło, mówi się trudno. W ubiegłym roku cała III liga została wybita w trakcie rozgrywek pucharowych, w finałach grała sama IV i V liga. Także teksty typu że walczyć należy w każdym meczu, trochę są śmieszne. W tym roku chyba są ważniejsze cele przed Wisłą.
#7 | Piotrek dnia 20/05/2010 17:23 napisał:
Akurat Stal ma gorszą sytuację w tabeli i wyszła najmocniejszym składem. A ktoś przed sezonem mówił ze ma 23 równorzędnych graczy, którzy w razie problemów kadrowych mógł zastąpić graczy podstawowych. Po wczoraj nie widzę tego.
#8 | majer dnia 20/05/2010 18:16 napisał:
Więc od początku nie mam pretensji do chłopaków zespół jest według mnie bez trenera,trener nie wie co robi bo jeśli we wcześniejszych meczach nie wprowadza systematycznie juniorów a w jednym z meczy wprowadza prawie połowe składu to juniorzy którzy są niezgrani to niech każdy oceni sobie tego trenera,nie wiem co ten człowiek jeszcze tu robi?
#9 | grzes dnia 20/05/2010 18:30 napisał:
do KSW 1980 . Nie sądzę że walka o zwycięstwo w każdym meczu to jest śmieszna rzecz. To co może niech zawodnicy wybierają , w którym meczu wygrają - w co drugim , a może w co trzecim albo z drużynami w zielonych koszulkach. Sport na każdym szczeblu i w każdej dyscyplinie polega na rywalizacji i walce o zwycięstwo a nie na siedzeniu i kalkulowaniu czy coś wygrać czy odpuścić. Nie jestem zainteresowany jak przytłaczająca większość kibiców na bywaniu na meczach , które z góry są przegrane bo trener zakłada , że nie opłaca się męczyć i wygrać. Jak w ten sposób będziemy sobie tłumaczyć porażki i brak sportowej ambicji to daleko nie zajedziemy. Kibice przychodzą na mecz bo chcą zobaczyć ambitnie walczącą drużynę i trochę dobrej piłki. A w tej chwili chłopaki mają o co walczyć - nie tylko o utrzymanie w kiepskim stylu , ale przede wszystkim o kibiców bo z taką grą i podejściem do sprawy to wszyscy kibice na nowym stadionie zmieszczą się w nowej budce dla spikera.pozdrawiam
#10 | KSW 1980 dnia 20/05/2010 19:11 napisał:
Panowie przecież sytuacja przed meczem w Poniatowej była taka, kontuzje : Budzyński, Chmielnicki, Pietroń, Gawrysiak, Rzędzicki, Giza zagrał z urazem, oczywiście nie chcę ich tłumaczyć, ale z podstawowego składu mamy wyłączonych pięciu zawodników. Wczoraj uzyskaliśmy również odpowiedź na pytanie, odnośnie wychowanków klubu. Widać, że jeszcze długa droga przed nimi, ale muszą się ogrywać, nawet kosztem przegranej. Fiedeń nie miał za dużego manewru co do wczorajszego składu. Może użyłem złego określenia, bo na pewno naszym piłkarzom nie można odmówić ambicji, zagrali jak umieli najlepiej, niestety na stare boiskowe wygi ze Stali, to było zdecydowanie za mało.
#11 | KSW 1980 dnia 20/05/2010 19:17 napisał:
Co do kibiców, to co będziemy się oszukiwali - to jest żenada. Ten zespół gra bez kibiców, zresztą, to tak wałkowana sprawa, że szkoda o tym pisać.
#12 | grzes dnia 20/05/2010 19:40 napisał:
Mała poprawka KSW 1980 bez klubu kibica z prawdziwego zdarzenia , ale jednak te kilkaset osób ( czasami 500 czasami 200) bywa w Zwoleniu. Dodatkowo słaba gra drużyny nie stworzy klimatu do zwiększenia ich liczby . Taka jest prawidłowść , jak Lech grał ogony to przychodziło trzy -cztery tysiące w takim Poznaniu ( zdaje się ponad 800 tys mieszkanców) jak od kilku sezonów zaczął liczyć się w stawce to trzeba było stadion powiększyć tylu fanatyków przybyło. Tak to już jest jest sukces - są kibice na stadionie . I o ten sukces musi się drużyna postarać.
Skomentuj newsa
Aby dodać komentarz zaloguj się na swoje konto. Nie masz jeszcze konta? Załóż za darmo
  Powrót na górę strony  
Każdy może komentować, ale nie każdy musi. Serwis wislapulawy.pl nie ponosi odpowiedzialnosci za treść powyższych komentarzy. Redakcja zastrzega sobie prawo do usuwania i redagowania komentarzy nie zwiazanych z tematem, zawierajacych wulgaryzmy, reklamy i obrażajacych osoby trzecie. Zapoznaj się z zasadami serwisu.
inne podobne
Gra Puchar Polski
Rezerwy rozpoczynają walkę o Puchar
Gramy o Puchar
Czas na Puchar - czyli jedziemy do Poniatowej
Czas na Puchar
Puchar nie dla Wisły
Wyprawa nieznane - czyli w środę gramy Puchar Polski
Rezerwy grają mecz o Puchar Polski
Rezerwy grają Puchar Polski
Wisła Mateusza Hinza miażdży w turnieju o Puchar Starosty Radzynskiego
Pogoń Lwów wygrywa Puchar Kresów
Puchar Kresów w Puławach
Czas na Puchar Polski
Będzie reforma rozgrywek o Puchar Polski
Terminarz rozgrywek o Puchar Polski
OSTATNIE KOMENTARZE:
Czy murawa na mosirze nie będzie przeszkadzała ...
Zobacz jaka chora sytuacja się porobiła za rząd...
Rzeczywiście Gallu, problem nie dotyczy Puław. ...
@#12. Oczywiście, że ktoś się wziął za porządki...
Dopisz sobie do listy. https://radio.lublin.pl/...
Azoty dają zarobić na chleb tysiącom rodzin, a ...
Porównajcie sobie potencjał marketingowy ZAKSY ...
Jeśli ktoś nie waha się niemal zlikwidować aktu...
A jakie to ma znaczenie? GA wycofała się dzisia...
Jakiś czas temu pisałem, że prawdopodobnym powo...
Przebiliśmy dno i pukamy od spodu, tj. Wisła w ...
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTUJE:
GallAnonim1159 komentarzy
MrMargol933 komentarzy
StaryKibol765 komentarzy
sr1960738 komentarzy
star691 komentarzy
Marcin614 komentarzy
Anti Red604 komentarzy
wst447 komentarzy
steven1974427 komentarzy
kasztan399 komentarzy
NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE NEWSY:
Grad bramek w meczu z Czarnymi Dęb... 55,128 razy
Przez 10 minut byli w III lidze- c... 43,957 razy
Twierdza Łęczna nadal niezdobyta ... 42,355 razy
Załatwił nas 17- latek - czyli bez... 40,046 razy
Piłkarze apelują o pomoc 40,034 razy
Trener zawieszony! 39,296 razy
Smutek w Puławach 39,016 razy
Chełmianka- Wisła Puławy 1:2 39,012 razy
Historyczni Dryk i Kępka - Mamy Li... 34,148 razy
Kwadrans, który wstrząsnął Tomasovią 33,628 razy